Czy warto inwestować w stary samochód?
Ten artykuł mógłby się równie dobrze nazywać „Jak mam przekonać moją drugą połówkę do tego, że ten stary rupieć jest nam do czegoś potrzebny?” Coś w tym jest, jakiś rodzaj magii, że nie chcemy się go pozbywać mimo tylu napraw, usterek i kosztów utrzymania. Auto nieubłagalnie traci na wartości, zajmuje miejsce parkingowe i psuje się za każdym razem, gdy jest nam akurat bardzo potrzebne. Nic nie powinno nas trzymać przed handlarzem lub w najgorszym ( a może w najlepszym) przypadku przed złomowiskiem. Nic… oprócz wspomnień. Ta historia miłości od pierwszego wejrzenia, te niezapomniane wypady w lipcowe weekendy, ta pierwsza randka z Twoją obecną miłością. Ten czar jest wart więcej niż wszystkie pieniądze świata!
… Chyba, że nie jest…
No właśnie, po czym poznać, czy nasz „zgredek” to już klasyk, czy ciągle złom? Jak obiektywnie podejść do naszej „skarbonki” i wygrać w bilansie zysków i strat? Przeczytaj nasze porady dla fanów oldschoolowej motoryzacji.
Jaki jest stan podwozia?
Czyli mówiąc po ludzku „Czy jest do czego przykręcić śrubę?” Aby to sprawdzić warto podnieść samochód na podnośniku i razem z blacharzem lub mechanikiem określić stan podwozia. W najgorszym wypadku uda wam się włożyć nie tylko palec, co głowę przez dziury w podłodze. W takich przypadkach nie ma co ratować i samochód lepiej odwieźć na złom. Samochód może być stary, może mieć mnóstwo napraw mechanicznych, ale dopiero gdy podwozie jest zdrowe, warto inwestować swój czas i pieniądze w remont klasyka.
Czy nadwozie jest zdrowe?
Do oceny nie potrzebujemy specjalisty. Warto dbać o lakier i za wczasu woskować auto. Powinniśmy obserwować, gdzie pojawiają się pęknięcia, wżerki, pęcherze lub zwykłe otarcia. Wszystko to wpływa na żywotność blachy, z której jest zrobiony nasz „staruszek”. Jeśli obtarć i korozji jest sporo możemy się zastanowić nad wizytą u lakiernika, który nałoży specjalny podkład chroniący przed rdzą i polakieruje samochód na nowo.
Czy auto było regularnie serwisowane?
To dotyczy nie tylko klocków hamulcowych i oleju silnikowego. W samochodzie jest sporo innych rzeczy, które należy wymieniać co dwa lata lub 200 tysięcy kilometrów. Co więcej, każda marka zaleca przeglądy i naprawy w różnym czasie, dlatego warto upewnić się, czy na pewno samochód był serwisowany według zaleceń producenta. Jeśli nie jesteś pewien, czy auto jest w dobrym stanie technicznym, pojedź do serwisu i zleć szczegółowy przegląd, po którym otrzymasz listę usterek i potrzebnych napraw lub zabiegów. Nieregularne serwisowanie daje nam złudne poczucie oszczędnego użytkowania pojazdu. Prawda jest taka, że samochód starzeje się z każdym dniem i z każdym kilometrem. Jeśli nawet wymienimy część zużytych części, ale nie planujemy napraw kompleksowo, doprowadzamy do sytuacji, w której dobre, nowe części niszczeją w o wiele szybszym czasie przez kontakt ze starymi elementami. Samochód to maszyna pełna zależnych od siebie mechanizmów. Jeśli zadbamy o kondycję pojazdu, koszty napraw rozłożą się nam na wygodne raty, a my zyskujemy komfort podróżowania.
Co planujemy zrobić z odrestaurowanym autem?
Czy planujesz ubiegać się o żółte tablice rejestracyjne? Czy chcesz być uczestnikiem a nie tylko widzem na zlotach i wyścigach klasyków? Czy zamierzasz użytkować go na co dzień wywołując uśmiech na twarzach przechodniów? Marzysz o pokazaniu swojego klasyka w gazecie lub w programie telewizyjnym? A może chcesz trzymać swój skarb zamknięty w garażu i tylko raz na jakiś czas przejedziesz się nim na starówkę i z powrotem?
Cokolwiek postanowisz, Twój cel jest słuszny, bo przyczyniasz się do pielęgnowania pamięci. Stajesz się obrońcą przepięknej historii motoryzacji. Podejmujesz się nie lada wyzwania! Przed Tobą lata ciężkiej pracy, ale efekt, który czeka na końcu jest tego warty. Opłaca się być jednym z tych szalonych koneserów, co wierzą, że prawdziwe samochody są na wymarciu i tylko od nas zależy, czy zachowamy je przy życiu.